Bilard .

Crispin

Zawędrował tutaj , a jego wzrok przykuł bilard , jedna z jego ulubionych rozrywek . Akurat byli przy nim jacy uczniowie , więc podszedł do nich i zaproponował grę za kase. W rezultacie ,obskubał chłopaków ze wszystkiego co mieli , a mieli dośc sporo . Kiedy odeszli , on z miną zwycięzcy usiadł na stole i wertował wzrokiem wszystkie przechodzace dziewczyny.

Roberta

Rob dzisiaj strasznie się nudziła, nie miała co ze sobą zrobić. jedyne czego chciała to nie spotkać tego kretyna. Na razie jej się to udawało. Chodziła po szkole z telefonem w ręku aż doszła wreszcie do play room'u. Zobaczyła jakiegoś nieznajomego chłopaka, który wertował wzrokiem wszystkie obecne tu laski. Zaśmiała się pod nosem i podeszła do niego. Usiadła obok niego - nie martw się, za pewne każda z tych lalek na ciebie poleci. O popatrz, ta np. już się na ciebie gapi - odparła całkiem poważnie wskazując jakaś blondynę po czym się lekko zaśmiała. Miała nadzieję, że chociaż on będzie normalny.

Crispin

Kiedy tylko usiadła obok niego , pokazał jej szereg białych , idealnych zębów. - Tak sądzisz? Skąd taka pewnośc? - spytał ją udając zainteresowanie . Nie wyglądała na element plastikowej szkoły , wiec mógł dodać do tego jeszcze usmiech. Potem przesunął wzrok na blondynkę , którą wskazała i puścił tamtej oczko. - Nie jest jakaś szczególnie ładna . I wygląda na raczej tepą . - dodał po chwili i zasmiał się pod nosem .

Roberta

Odwzajemniła jego uśmiech. - skąd? przecież to proste. Ty brzydki nie jesteś, a one wszystkie to tlenione lalki, które polecą na każdego. - odparła wzruszając lekko ramionami. Ona zdecydowanie nie należała do tej plastikowej części szkoły, gdzież by znowu. Ona była sobą, nie to co oni. - one wszystkie tu są tępe .. - mruknęła krzywiąc się. Jednak ucieszyła się bo chociaż on wydał się jej normalny - jesteś tu dla mnie objawieniem, bo wydajesz się jako jedyny być w tym cyrku normalny - zaśmiała się żując gumę. - to jak masz na imię? - spytała zerkając na niego.

Crispin

Spojrzał na nią z udawanym i naprawdę zabawnym zdumieniem. - Ła , w takim razie jesteś już druga osobą , która mi to mówi . Chyba naprawde musze czuć się wyjątkowy . - zasmiał się unoszac jeden z kacików ust. - Crispin . - wyciągnął w jej kierunku swoją dłoń , oczekując , ze i ona mu się przedstawi . - A co do blondynek , to masz rację . Rzadko która jest mądra . - dodał z przekąsem.

Roberta

Zaśmiała się - czuj się, też się taka czuję bo przecież w tym domu wariatów normalni ludzie to gatunek na wymarciu. - przekręciła oczami patrząc na te tlenione lalki. Ona nawet nie miała zamiaru się do nich porównywać. - Nawet niemowlak jest w rozwoju lata świetlne przed nimi wszystkimi - mruknęła po czym się zaśmiała.
- Roberta - odparła z uśmiechem i uścisnęła jego dłoń. Słuchała jego ostatnich słów i po prostu nie mogła się z nim nie zgodzić - Żadna z nich nie jest mądra. A jedna taka którą tutaj poznałam to przewyższa je wszystkie w głupocie - dodała i skrzywiła się na samą myśl o lalce którą poznała.

Crispin

Znowu buchnał smiechem . W specyficznym stylu mówiła same mądre rzeczy . - Miło mi Cię poznać , Wyjątkowa . - ochrzcił ja tym krótkim przymiotnikiem , usmiechając się zaskakująco wrednie . - Z chęcią poznałbym tą małą , ale to moze kiedy indziej . Teraz potrzeba mnie wzywa . - powiedział , wyciągając z kieszeni paczkę papierosów . Potrzasnął nią w kierunku Rob , mrugnął do niej i poszedł stąd.

/ muszę iść się szykowac ;x pa ;*

Roberta

Była mega szczęśliwa z tego że poznała wreszcie kogoś normalnego. Uśmiechnęła się żegnając się z nim. Popatrzyła za nim a gdy zniknął jej z oczu zeskoczyła ze stołu i poszła sobie stąd.